Nowa Dęba: Sporu o wizytę delegacji Ukrainy ciąg dalszy
Propozycjami radnych ma zająć się dziś, działająca przy nowodębskiej radzie, komisja Statutowo-Organizacyjna, Spraw Społecznych i Etyki. Po jej posiedzeniu mają być znane dalsze kroki władz Nowej Dęby w tym temacie.
Marek Ostapko, uważa z kolei, że najprostszym rozwiązaniem, było by wystosowanie pisma z zapytaniami. Po otrzymaniu odpowiedzi można by zastanowić się nad tym czy kontynuować partnerstwo czy też je zawiesić.
Wyjaśnienia tej sprawy chciałby także zastępca burmistrza, Zygmunt Żołądź:
W podobnym tonie wypowiadała się wiceprzewodnicząca rady, Maria Mroczek:
Ta propozycja jest nie do przyjęcia uważa Burmistrz Wiesław Ordon, i dodaje że nie można wszystkich osób z Ukrainy, które były obecne na militariadzie jednakowo identyfikować:
Wraz z przebiegiem dyskusji pojawiły się propozycje rozwiązania spornych kwestii, mówi przewodniczący rady gminy Nowa Dęba, Wojciech Serafin:
Nowodębscy radni potrzebowali blisko trzech miesięcy aby w końcu podjąć dyskusję w sprawie spornej współpracy z ukraińską gminą Komarno. Do tej pory dwa wnioski radnego Marka Ostatki o zajęcie się tą sprawą na obradach przepadały. Całe zamieszanie wzięło się stąd że na ostatniej militariadzie gościli przedstawiciele Komarna, a wśród delegatów były osoby które poprzez swoje działania mogą być identyfikowane z UPA, która w naszym kraju kojarzona jest z ludobójstwem polaków. Radny Marek Ostapko, po raz kolejny uważa że argumenty przemawiające nad tym aby pomyśleć nad kształtem dalszej współpracy z Komarnem nie robią na Burmistrzu Nowej Dęby, żadnego wrażenia: