Baranów Sandomierski. Przedszkolanki z Woli Baranowskiej przeoczyły śpiącego na placu zabaw malucha
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w przedszkolu publicznym w Woli Baranowskiej. Podczas powrotu dzieci z placu zabaw do placówki, przedszkolanki nie zauważyły, że w grupie brakuje 3 letniego chłopca. W tym czasie malec uciął sobie drzemkę przy ogrodzeniu przedszkola. Śpiące dziecko zauważyła dopiero przechodząca pobliskim chodnikiem przypadkowa kobieta, i to ona zaniosła malucha do placówki.
Incydent, który miał miejsce na początku listopada potwierdza Marta Janczura dyrektor Zespołu Szkół w Woli Baranowskiej, w którego skład wchodzi przedszkole. – Dotyczy on dwóch naszych pracownic – mówi.
Wobec pań przedszkolanek zostały wyciągnięte konsekwencje.
Media o tym zdarzeniu zaalarmował drogą elektroniczną jeden z rodziców, którego dziecko także uczęszcza do tego przedszkola. Zrobił to, jak zaznacza „nie po to, aby zrobić komuś na złość, lecz aby wyeliminować tego typu „patologię” i uniknąć nieszczęścia. Za dużo teraz dramatów słyszymy w telewizji z udziałem dzieci” – czytamy w treści wiadomości, która dotarła do naszej redakcji.
W e-mailu zwrócono również uwagę na to, iż placówce miało dochodzić też do innych incydentów. Jedno z dzieci miało bez wiedzy przedszkolanek opuścić placówkę i przyjść do domu dziadków, a ci później mieli odprowadzić je z powrotem do przedszkola.
– Taka sytuacja nie miała miejsca. W zeszłym roku było zdarzenie, które teraz zostało źle zinterpretowane -podkreśla dyrektorka.
Aby uspokoić pozostałych rodziców oraz uciąć plotki zorganizowano spotkanie, w którym oprócz dyrekcji uczestniczył także burmistrz miasta i gminy Baranów Sandomierski Marek Mazur. W trakcie spotkania rodzice zaapelowali, aby przedszkolanki zwracały większą uwagę na dzieci podczas pobytu na placu zabaw. Uzgodniono również, że na zewnątrz budynku zostanie zainstalowany system monitoringu. Pojawić ma się również anonimowa skrzynka na sygnały od rodziców.
Jestem zadowolony z konstruktywnego podejścia rodziców do tej sytuacji mówi burmistrz.
Dyrekcja przedszkola zapewnia, że rodzice chłopca otrzymali już stosowne przeprosiny za zaistniałe zdarzenie.