Baranów Sandomierski. Rolnicy protestują w Durdach. Zablokowali „szeroki tor”
Polscy rolnicy znów wyjechali na ulice i drogi kraju. Ciągniki blokują kluczowe węzły autostradowe, wjazdy i zjazdy z autostrad i ekspresówek, protestują też na przejściach granicznych z Ukrainą, a także na drogach krajowych czy wojewódzkich.
W Durdach w gminie Baranów Sandomierski po godzinie 11 zablokowana została linia kolejowa 65 czyli tak zwany szeroki tor mający połączenie z Ukrainą. W rejonie przecięcia z drogą wojewódzką rolnicy na tory wysypali złom, całkowicie blokując ewentualny przejazd składom towarowym. Natomiast wzdłuż drogi wojewódzkiej 872 zaparkowało kilkadziesiąt pojazdów: ciągników, maszyn rolniczych ale i samochodów osobowych uczestników protestów. Większość z nich udekorowano polskimi flagami. Niektóre mają także transparenty takie jak ‚przepraszamy za utrudnienia, ale mamy zielony ład do obalenia” czy ‚my pracujemy abyś ty miał co jeść”. Protestujący w pewnym momencie ruszyli w kierunku pobliskiej stacji przeładunkowej LHS, jednak ostatecznie po rozmowie z policją zawrócili w kierunku przejazdu kolejowego. Dzisiejszy protest to wyraz sprzeciwu właśnie wobec unijnego Zielonego Ładu i napływu towarów zza wschodniej granicy.
Na protest do Durdów przyjechał między innymi sołtys wsi Maruszów w powiecie opatowskim Mariusz Kozioł. Jak powiedział naszemu reporterowi posiada 38 hektarowe gospodarstwo, w którym uprawia zboże.
Sołtys wsi Mikołowice w powiecie opatowskim Marzena Zakrzewska wraz z grupą protestujących przyjechała do Durdów, bo jak podkreśla to właśnie na pobliskiej stacji towarowej odbywa się przeładunek ukraińskiego zboża.
– Niskie ceny skupu płodów rolnych to duży problem – dodaje sołtys.
Z protestującymi solidaryzują się mieszkańcy sołectwa Durdy.
Do protestujących rolników dołączył także wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Baranowie Sandomierskim a zarazem przewodniczący zarządu osiedla Skopanie Edward Rusin.
W proteście uczestniczą też myśliwi z powiatu opatowskiego i sandomierskiego. Mówi łowczy Koła Łowieckiego Hubert w Jakubowicach Piotr Stawiarski
Na ten moment drogą wojewódzką 872 w Durdach poruszają się wyłączenie samochody osobowe, pojazdy uprzywilejowane, służb miejskich czy firm kurierskich. Ciężarówki muszą korzystać z objazdów. Na drogach dojazdowych ruchem kieruje policja. Protest w Durdach ma potrwać do 14 marca. Po tym terminie złom z torów kolejowych ma zostać wywieziony do skupu, a uzyskane w ten sposób fundusze wesprzeć mają protestujących na granicy rolników.