Chcą odwołania wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej w Stalowej Woli.

Data publikacji: Kategoria: , Zamieścił: Ewa Wójcik - Lis

Jednak stalowowolscy radni zapowiedzieli, że w przeciągu miesiąca-dwóch wypracują nową uchwałę, która będzie korzystna dla rodziców. Zaś prawdopodobnie już na najbliższej Sesji Rady Miejskiej w Stalowej Woli radni zdecydują czy wiceprzewodniczący Dariusz Przytuła nadal będzie sprawował tę funkcje.
(Marta Górecka)
Niestety zakwestionowanie uchwały oznacza powrót do poprzedniej i wyższe opłaty, nad czym ubolewał radny Weber

Radny Nadbereżny argumentował, że uchwała była przyjęta z myślą o niskich opłatach za przedszkola, ale i o wpływach do budżetu, a te rocznie miały wynosić ok. 2mln zł. Radni uzasadniali też, że po to by opłaty za przedszkola były niskie zdecydowali w czerwcu, że nie będzie zwrotów za nieobecność dziecka w przedszkolu. Jerzy Augustyn powtórzył, że tu, jak przy innych usługach, płaci się za zarezerwowanie miejsca w przedszkolu

Pod wnioskiem za odwołaniem wiceprzewodniczącego na 15 obecnych radnych podpisało się 13. A radnych zakwestionowanie uchwały przez wojewodę była bulwersująca zwłaszcza z jednego powodu, że niemal identyczna uchwała obowiązuje bez przeszkód w sąsiednim Nisku, o czym wspomniał radny Rafał Weber

i dalej…

Radny Lucjusz Nadbereżny stwierdził, że swoimi komentarzami wiceprzewodniczący Przytuła występuje przeciw Radzie Miejskiej, a powinien bronić jej decyzji

A poszło o uchwałę w sprawie ustalenia wysokości opłat za świadczenia przekraczające podstawę programową w przedszkolach prowadzonych przez Gminę Stalowa Wola. Radni musieli uchylić uchwałę przyjętą w czerwcu w związku z zakwestionowaniem przez Wojewodę trzech zapisów tej uchwały. A chodzi m.in. o przyznaną ulgę w opłatach za 2 i kolejne dziecko posyłane do przedszkola, ale i nie zwracanie opłat za dni nieobecności dziecka w przedszkolu. Radni byli zbulwersowani wcześniejszymi wypowiedziami wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej Dariusza Przytuły, który krytykował radę za decyzję w sprawie przedszkoli i nie dziwił się decyzji Wojewody, bo uchwała była niezgodna z prawem, co zresztą powtórzył na sesji