Czy dzieje Ochotniczej Straży Pożarnej mogą być ciekawe?
A starsi ludzie pamiętają sporo i jak twierdzą studenci bywa, że sypią opowieściami jak 'z rękawa' wspominając jeszcze czasy kiedy do pożaru jeździło się koniem z ręczną pompą. Z zebranych materiałów o dziejach OSP na terenie powiatu stalowowolskiego ma powstać publikacja, która ma być wydana jeszcze w tym roku.
(Marta Górecka)
Często też przy takich rozmowach przy herbatce można dowiedzieć się znacznie więcej niż planowano
A jak odbierani są studenci pukający do domów po opowieści? Z tym bywa różnie, czasami mieszkańcy podchodzą do nich nieufnie jak do domokrążców. Na szczęście sprawdza się poczta 'pantoflowa'. Mówi studentka z Krakowa Ola Biela
A temat jest o tyle ciekawy, że brakuje opracowań, które szerzej zgłębiałyby tradycje Ochotniczych Straży pożarnych
A zabrali się do tego prawdziwi fachowcy
Próbuje się o tym przekonać 15 studentów uczestniczących w prowadzonym na terenie powiatu stalowowolskiego projekcie 'Świadomi lokalnej kultury, czyli Ochotnicze Straże Pożarne jako dawne ośrodki życia kulturalnego'. Na pomysł takiego projektu wpadło Stalowowolskie Towarzystwo Kulturalne działające przy Miejskim Domu Kultury w Stalowej Woli. Wprawdzie Stalowa Wola jest młodym miastem o hutniczym rodowodzie. Co więc łączy hutnika i strażaka? Choćby wspólny patron święty Florian i tradycje strażackie w regionie, znacznie starsze od miasta. A jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych z tradycjami w powiecie nie brakuje. Może się nimi pochwalić również Rozwadów, który stał się dzielnicą Stalowej Woli. Dlatego Patrycja Laskowska koordynująca projekt przyznała, że chodzi w nim o to, by ocalić je od zapomnienia