Jaką drogą ominiemy Mielec?

Data publikacji: Kategoria: , Zamieścił: Dominik Siatrak

Urząd Mar­szał­kow­ski przed­sta­wił za­ło­że­nia Progra­mu Funkcjonal­no-Użyt­ko­we­go bu­do­wy drogi i mostu na Wi­sło­ce. Trasa, która dzi­siaj wie­dzie do sa­me­go Miel­ca, koń­czy­ła­by się nowym mo­stem na Wi­sło­ce i włą­cze­niem jej do po­wsta­ją­cej ob­wod­ni­cy Miel­ca na wy­so­ko­ści osie­dla Rzo­chów.
Sta­ro­stwo mieleckie prze­pro­wa­dzi­ło sze­reg konsul­ta­cji i zapropo­no­wa­ło kilka wa­rian­tów, ale za każ­dym razem bu­dzi­ły one sprze­ciw, szczegól­nie tych, któ­rych domy są­sia­do­wa­ły­by z nową drogą, albo trze­ba by je wy­bu­rzyć.
Osta­tecz­nie wy­bra­no wio­dą­cy na pół­noc, którego re­ali­za­cja po­cią­gnie za sobą naj­niż­sze kosz­ty spo­łecz­ne, ale nie najtańszy, jeśli idzie o jego re­ali­za­cję.
Tym­cza­sem pro­jekt mar­szał­kow­ski za­kła­da popro­wa­dze­nie nowej drogi na po­łu­dnie od obec­nej trasy. Wła­dze po­wia­tu, na razie nie komen­tu­ją mar­szał­kow­skie­go wa­rian­tu. Niektórzy jed­nak z sa­mo­rzą­dow­ców oce­nia­ją, że to naj­lep­sza z dotychcza­so­wych pro­po­zy­cji.
Gdyby zo­sta­ła przy­ję­ta, cały ruch tran­zy­to­wy, szcze­gól­nie po­jaz­dów cięż­kich od­by­wałby się bez ko­niecz­no­ści wjeż­dża­nia do mia­sta. Wstępny koszt in­we­sty­cji to ponad 100 mi­lio­nów zło­tych.