Kolbuszowa: Odpowiedzi tylko na piśmie.
Z sesji Rady Miejskiej w Kolbuszowej zniknęły interpelacje i wolne wnioski w tradycyjnej formie. Co prawda radni zadają pytania, ale burmistrz Jan Zuba lub jego urzędnicy odpowiadają na nie tylko na piśmie, a nie bezpośrednio – jak jeszcze do niedawna. Na pytanie, czy nieudzielanie odpowiedzi na pytania radnych ma być standardem, przewodniczący Rady Miejskiej Krzysztof Wilk (na zdjęciu) odpowiada:
Sprawdziliśmy jak to wygląda w sąsiednim Mielcu. Okazuje się, że na tamtejszych sesjach Rady Miasta prezydent i jego urzędnicy zawsze bezpośrednio odpowiadają na pytania radnych. Na ostatniej sesji punkt ‚interpelacje i wolne wnioski’ trwał 52 minuty.
Paweł Galek