Miasto naprawia, chuligani dewastują. To nie ma końca.
Spośród 140 miejsc przystankowych funkcjonujących na terenie Tarnobrzega, własnością miasta jest infrastruktura na 114. Reszta należy do Przedsiębiorstwa Miejskiej Komunikacji Samochodowej.
Miasto naprawia zdewastowaną infrastrukturę przystankową ale robót nie ma końca. Niedawno odnowiona wiata przy ulicy Wisłostrada na osiedlu Nagnajów jest już pomalowana sprayem. Nowy przystanek postawiony przy ulicy Kopernika w sąsiedztwie skrzyżowania z ulicą Wisłostradą nietknięty pozostawał zaledwie tydzień. Dziś brakuje w nim pięciu szyb. Mówi Adam Siek.
Wiata przystankowa przy ulicy Sikorskiego w Tarnobrzegu stoi dzięki kilku linkom z jednej strony przymocowanym do konstrukcji z drugiej do podłoża. Wygląda prowizorycznie ale to konieczność. Przystanek nie ma szyb, ponieważ zostały powybijane. Jest usytuowany na otwartej przestrzeni, zatem każdy większy podmuch wiatru powodował, że niebezpiecznie się kołysał. Zgłoszenia, że wiata może runąć trafiały do Wydziału Komunikacji Urzędu Miasta Tarnobrzega, stąd tymczasowe rozwiązanie, tłumaczy naczelnik wydziału. Adam Siek wyjaśnia, że miasto przeprowadziło przetarg na zakup szyb do tego typu przystanków. Na terenie Tarnobrzega brakuje ich 34.