Mielec: Problem z wycięciem jednego drzewa.
Dodajmy, że podobna sytuacja ma miejsce na innym mieleckich osiedlu, Smoczce, gdzie kilkanaście drzew blokuje budowę dwóch bloków mieszkalnych.
(pg)
Na szczęście prawo już się zmieniło.
Wiceprezydent Tadeusz Siemek wyjaśnia, że miasto musiało się dostosować do zapisów prawa, nawet gdy one wydawały się absurdalne.
Znalezienie wszystkich właścicieli nieruchomości było niemożliwe.
Na mieleckim osiedlu Żeromskiego zaistniała potrzeba wycięcia jednego drzewa, gdyż jak mówią mieszkańcy wybijało ono okna w ich bloku. Problem w tym, że pisemną zgodę na to musieli wyrazić wszyscy właściciele gruntów i mieszkań na terenie osiedla. Mówi mieszkaniec osiedla Żeromskiego i radny miejski Kazimierz Totoń (na zdjęciu):