Mielecki magistrat zamierza opracować plan gospodarki niskoemisyjnej.
Przypomnijmy, że badania Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska od dawna wskazują, że w mieleckim powietrzu przekroczone są normy zanieczyszczenia pyłem PM10. W miejscowej atmosferze wykryto także formaldehyd, gaz silnie drażniący błony śluzowe oczu, który może prowadzić do białaczki, uszkodzeń lub obrzęku płuc.
(Paweł Galek)
Generalnie chodzi o inwestycje w ochronę środowiska.
Szanse Mielca na pozyskania dofinansowania są spore.
Chodzi o dokument, dzięki któremu miasto mogłoby się ubiegać się o środki unijne na: poprawę jakości powietrza, redukcję zanieczyszczeń, a także docieplenie obiektów użyteczności publicznej. Najpierw trzeba jednak opracować plan gospodarki niskoemisyjnej. W tym też celu magistrat ubiega się o dotację. Mówi wiceprezydent Mieczysław Wdowiarz: