Opatów, Jasice: Uczczono pamięć o tragicznej historii opatowskich Żydów.
Kilkadziesiąt osób wzięło udział w uroczystych obchodach 80. rocznicy deportacji Żydów z Opatowa do niemieckiego obozu zagłady w Treblince. To dzieci i wnukowie skazanych wówczas na zagładę żydowskich mieszkańców miasta. Przyjechali z Izraela, Stanów Zjednoczonych i Kanady, aby zobaczyć ziemię swoich przodków i zarazem miejsce zagłady.
Żydzi zaczęli osiedlać się w Opatowie w XVI w. W 1939 r. stanowili ponad połowę ludności miasta – ok. 6 tys. osób. Według szacunków w pierwszych latach II wojny światowej w Opatowie mieszkało ponad 8 tys. Żydów. 22 października 1942 r. Niemcy wypędzili mieszkańców utworzonego tu wcześniej getta na stację kolejową do położonych kilkanaście kilometrów dalej Jasic, skąd wywieziono ich do obozu w Treblince i zamordowano. Okupację przeżyło ok. 350 przedstawicieli żydowskiej społeczności Opatowa. Goście przeszli fragment trasy, jaką pokonali ich przodkowie w drodze do obozów zagłady.
Obchody rocznicowe zorganizowały wspólnie: Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Opatowskiej (TPZO) i Urząd Miasta i Gminy w Opatowie, marsz pokoju w Jasicach – jak przypomina dyrektor Lokalnej Organizacji Turystycznej „Partnerstwo Ziemi Sandomierskiej” Katarzyna Batko – to spontaniczna inicjatywa członków rodzin opatowskich Żydów.
Wśród uczestników była Maria Sztajnman czyli Maria Ropelewska z Arizony w USA. To jedna z tych, którym udało się ocaleć. Przyjechała do Polski ze zdjęciem swoich rodziców, którzy ponieśli śmierć w czasie likwidacji opatowskiego getta.
Opatowskie uroczystości rozpoczęła msza w kolegiacie p.w. św. Marcina w Opatowie. Po nabożeństwie goście spotkali się z przedstawicielami samorządu miasta. Potem przeszli ulicami miasta, które przed II wojną światową stanowiły centrum życia żydowskiej społeczności i gdzie w czasie wojny Niemcy utworzyli getto.Ceremonia ich upamiętnienia odbyła się na cmentarzu żydowskim pod przewodnictwem rabina, przy nowym, symbolicznym lapidarium, złożonym z macew – nagrobków żydowskich. Wydarzenie zwieńczył koncert pieśni chasydzkich.
Joanna Sarwa
Fot. Katarzyna Batko