Podkarpacie: Kilka lokalnych potoków wysąpiło z brzegów
Po intensywnych opadach deszczu, które przeszły nad Podkarpaciem z brzegów wystąpiło kilka lokalnych potoków. W kilku powiatach ogłoszono alarmy i pogotowia przeciwpowodziowe.
Oprócz lokalnych potoków, niebezpiecznie podnosi się też poziom innych, większych rzek, np. Ropy czy Jasiołki w powiecie jasielskim. – Z kolei w powiecie sanockim zagrożeniem są górskie dopływy Sanu, które już występują z koryt.
Dotychczas najwięcej szkód na skutek intensywnych opadów deszczu odnotowano w gminie Ustrzyki Dolne, gdzie doszło do licznych podtopień piwnic budynków, w tym szkoły i szpitala.
W związku z intensywnym deszczem strażacy na Podkarpaciu interweniowali w ciągu ostatnich 24 godzin ponad 660 razy. Było to najczęściej pompowanie wody z zalanych piwnic, udrożnianie przepustów drogowych. Zabezpieczali także domy i gospodarstwa przed zalaniem.
Jak poinformował rzecznik podkarpackiej straży pożarnej mł. bryg. Marcin Betleja, najwięcej zagrożonych zalaniem gospodarstw jest w powiecie bieszczadzkim i przemyskim.
Ponadto strażacy byli wzywani ok. 200 razy do usuwania powalonych drzew i konarów.
W powiecie dębickim strażacy poszukują mężczyzny, wciągniętego wieczorem do tunelu, którym płynie lokalny potok.