Pomóżmy Joli spełnić marzenia

Data publikacji: Kategoria: , Zamieścił: Ewa Wójcik - Lis

Pomocną dłoń wyciągnęło do Joli Stowarzyszenie Inicjatyw Lokalnych 'Przystań' w Ulanowie i uruchomiło specjalne konto w Nadsańskim Banku Spółdzielczym o numerze 19 9430 1032 4002 1641 2000 0001, na które można dokonywać wpłat z dopiskiem 'Dla Joli'. Również Stowarzyszenie Centrum Wolontariatu rozpoczęło z myślą o Joli akcję 'Nakrętka'. Tu jednak musi być pospolite ruszenie, bo 1kg nakrętek kosztuje ok. złotówki. Ale 16 letnia Jola Ożga ma nadzieję, że jej się uda. A my trzymamy mocno kciuki by tak się stało. Aby udało się zebrać pieniądze na wymarzoną protezę. Przed Jolą jeszcze całe życie, pomóżmy więc, by udało jej się czerpać niego pełnymi garściami. Bo Jola mocno w to wierzy. Dlatego na koniec jeszcze jeden cytat z jej blogu: 'Zamierzam wycisnąć z życia jak najwięcej. Kiedy uzbieram pieniądze na nowoczesną, ale kosmicznie drogą protezę, będę o krok do zrealizowania własnych marzeń. Nie chcę, by te marzenia pozostały tylko marzeniami… '
Włączmy się więc w pomoc Joli, by dzięki wymarzonej protezie zaczęła je spełniać…

Do usłyszenia

Marta Górecka

Jola marzy, że uda się zebrać te kwotę, choć rodziny nie stać na tak duży wydatek zwłaszcza, że niedawno zmarł Joli tato. Dlatego tak cenna jest pomoc osób życzliwych

Marzy też, by kiedyś przebiec maraton. Do tego jednak potrzebna jest specjalistyczna proteza modularna uda

I tu znów parę słów z jej blogu: ' Nie wiem, czy ktokolwiek potrafi sobie wyobrazić, jak się czułam, kiedy tak chodziłam i widziałam w lustrze, jak zgina się moje drugie kolano. Niesamowite…' A co teraz? Na razie zwykła proteza, na której Jola dopiero uczy się chodzić. Ale to nie jest szczyt marzeń Joli, bo te są wielkie

Dlatego podjęła decyzję – amputacja, bo jak napisała 'Amputacja to najlepsza decyzja, jaką w życiu podjęłam'. Ktoś może powiedzieć jak amputacja może być dobrą decyzją, ale Jola to wie

Pisze tam właśnie o tym, że chciałby żyć inaczej, normalnie: 'Nie chcę być mniej sprawna od rówieśników. Nie chcę, by podczas spaceru ktoś zwalniał tempo, bo ja nie mogę nadążyć. Nie chcę czuć, że mnie coś omija. Mam mnóstwo marzeń, a one nie spełnią się same. Coś, co wydaję się niemożliwe do zrobienia, nie zawsze musi takie być. Jeśli chociaż jednej osobie w historii się to udało, to uda się każdemu' Wiele też pomogła jej historia Janka Meli, zresztą specjalnie kupiła jego książkę, choć spotkać z nim się nie udało

O tych wszystkich rozterkach i przeżyciach pisała na swoim blogu – internetowym pamiętniku, który pomagał jej przetrwać trudne chwile

Niestety, po licznych nieudanych próbach usprawnienia nogi lekarze pozbawili ją złudzeń. A Jola marzyła o innym życiu

Ale o decyzję nie było łatwo, zwłaszcza, że od tego drastycznego kroku chciała odwieść Jolę jej mama

Któż z nas nie ma marzeń? Niektóre bywają górnolotne, inne wydają się nierealne, a jeszcze inne zupełnie przyziemne… A co powiecie na takie marzenia?:
'Na wakacje 2014 planujemy z przyjaciółkami przemierzenie całej Polski rowerem, autostopem lub ewentualnie starym Polonezem. W każdym razie dam sobie nogę uciąć, że nam się uda' . Wielu z was powiedziałoby '…a cóż to za marzenie i po co czekać aż dwa lata – ot wsiąść i jechać'. Sęk w tym, że są to marzenia 16-latki, której amputowano nogę. To stało się w czerwcu tego roku. Jola Ożga z Wólki Tanewskiej koło Ulanowa, bo o niej mowa, zdecydowała się na amputację mając nadzieję na lepsze życie – ponieważ od dziecka była niepełnosprawna