Problem z byłym wykonawcą segmentu C budynku dydaktycznego KUL w Stalowej Woli
W umowie oczywiście są zawarte kary umowne m.in. z tytułu odstąpienia od wykonania, ale by niesolidny wykonawca je zapłacił, trzeba go najpierw znaleźć. Na razie więc na budowie nic się nie dzieje. Zresztą miasto przesunęło zaplanowane na ten cel tegoroczne wydatki w wysokości 6,5mln zł na 2013 rok.
Budowa segmentu C budynku dydaktycznego KUL, to drugi przykład po stadionie lekkoatletycznym, gdzie Stalowa Wola nie ma szczęścia do wykonawców projektów z dofinansowaniem unijnym. Jeden wykonawca splajtaował, drugi zrezygnował z prac. Niestety, to efekt konieczności wyboru najtańszej oferty przetargowej z zerową gwarancją, że inwestycja będzie wykonana solidnie.
(Marta Górecka)
Ale Stalowa Wola nie zamierza odpuszczać też niesolidnemu wykonawcy, o czym zapewniła
rzecznik
Inwestycja jest dofinansowana ze środków unijnych. Pojawiło się więc pytanie, co w tej sytuacji z dofinansowaniem, bo na pewno segmentu C nie uda się w tym roku zrealizować i wyposażyć. Na szczęście PARP zgodziła się na przedłużenie inwestycji, o czym informował Ryszard Sęczyk
Ale miastu nie było dane upewnić się, co kryje się za rezygnacją, bo z firmą nie da się skontaktować. Dla miasta to nie mały kłopot, co przyznała Joanna Szymczyk, rzecznik Prezydenta Stalowej Woli. Teraz, by wyłonić kolejnego wykonawcę, trzeba zinwentaryzować to, co już powstało
Wykonawca segmentu C budynku dydaktycznego KUL przy ul. Kwiatkowskiego w Stalowej Woli, który zrezygnował z realizacji inwestycji, najogólniej rzecz ujmując 'dał nogę'. A chodzi o firmę ABB, która, jak przypuszczał jeszcze w maju Ryszard Sęczyk, kierownik Zespołu Projektowego ds. Funduszy Europejskich w Urzędzie Miasta w Stalowej Woli,
zrezygnowała z powodów finansowych