Region: Sytuacja powodziowa
Niestety wysoki poziom Wisły spowalnia przepływ wody w Sanie i jeżeli taka sytuacja będzie utrzymywać się przez dłuższy czas, mogą pojawić się kolejne przebicia w wałach na terenie powiatu stalowowolskiego.
Także Lubelszczyzna szykuje się na falę kulminacyjną na Wiśle. Około 10:00 ma dotrzeć do Annopola, a około południa do nadwiślańskich gmin powiatu opolskiego. W Annopolu fala kulminacyjna ma przekroczyć stan alarmowy o 169 centymetrów.
W Krasnymstawie wylała rzeka Wieprz, która przekroczyła poziom 590 centymetrów – o ponad metr więcej od poziomu alarmowego. Od nocnych godzin trwa ewakuacja ludzi i zwierząt.
(Iwona Pol)
Na obecną chwilę przebicia udało się zabezpieczyć:
Ze względów bezpieczeństwa zamknięto most na Babulówce w Baranowie Sandomierskim w ciągu drogi powiatowej Suchorzów- Gawłuszowice.
Stan alarmowy na Wiśle w powiatach sandomierskim i tarnobrzeskim będzie utrzymywał się najprawdopodobniej przez cały dzień.
Powoli obniża się poziom Wody w Sanie w Stalowej Woli. Od godziny 24.00 do 6.00 woda opadła o 8 cm – o godz. 6.00 jej poziom wynosił 540 cm o 90 cm przekraczając stan ostrzegawczy. Gorzej wygląda sytuacja w Radomyślu – tam poziom wody przez noc wzrósł o 7 cm i o 6.00 wynosił 672 cm. Wysoki poziom wody powoduje przesiąkanie wałów.
Mówi Kamil Kuśmider z Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Stalowej Woli:
W okolicach Tarnobrzega jest prawie 400 strażaków zawodowych i ochotników, których wspiera m.in. 8 -osobowa grupa nurków 'Solina' z Rzeszowa oraz 28 ratowników z Ośrodka Szkolenia w Nisku.
Pojawiające się miejscami w wałach podsiąki są na bieżąco usuwane i nie są groźne.
Mówi główny spacjalista ds. Zarządzania kryzysowego starostwa powiatowego w Tarnobrzegu Tadeusz Blacha:
Fala kulminacyjna na Wiśle dotarła w nocy do Sandomierza, ale nie spowodowała przerwania wałów. Obecnie fala zaczyna powoli opadać.
NAd ranem fala osiągnęła poziom 763 centymetrów. Fala jest długa i płaska. Będzie przechodzić przez Sandomierz przez kilkanaście godzin. Na wałach cały czas przebywają strażacy a także żołnierze 21 Brygady Strzelców Podhalańskich ora specjalnie utworzony Wojskowy Zespół Zadaniowy Nr 1. To około 280 żołnierzy, przede wszystkim z 16 batalionu Saperów z Niska oraz ponad 60 jednostek sprzętu.
Niepewna sytuacja jest w Zawichoście, gdzie w nocy wał zaczął przesiąkać.
Mówi rzecznik świętokrzyskich strażaków brygadier Arkadiusz Wesołowski: