Rudnik: Spór o komisariat.
O to na pewno zwróci się firma Fakro, która dzierżawi 5-hektarową działkę. Będą się również domagać zwolnień podatkowych. Burmistrz na pytanie o referendum powiedział, że nie ma takiej potrzeby, a jeśli firmy będą zgłaszać się do gminy o jakąś formę pomocy, to każda sprawa będzie rozpatrywana indywidualnie. Protestujący jednak nie odpuszczają i ślą między innymi pisma do MSWiA. (Marta Górecka)
Ale protestujący przeciw wydawaniu pieniędzy na budowę komisariatu i przekazaniu na ten cel działki w pobliżu centrum Rudnika domagają się referendum w tej sprawie. Pod protestem podpisało się 300 osób, bo według przedsiębiorcy reszta się boi konsekwencji, stąd żądanie referendum
Burmistrz przypomniał, że nie tylko takimi sprawami zajmuje się policja
Zdzisław Kaczor uważa, że nie ma co porównywać tych dwóch instytucji
Według przedsiębiorcy władze Rudnika niepotrzebnie narażają gminę na takie koszty, bo skoro chętnym do przyjęcia komisariatu jest Ulanów to powinno się na to pozwolić. Ale burmistrz Waldemar Grochowski przestrzega, że wtedy ani posterunek ani komisariat do Rudnika nie wróci tak jak kiedyś sąd
Decyzja Rady Miejskiej w Rudniku o dofinansowaniu budowy komisariatu w Rudniku w kwocie miliona złotych nie podoba się części mieszkańcom. Wyraz tego dali między innymi na sesji podczas uchwalania decyzji o środkach. Dla przypomnienia warunkiem utworzenia w Rudniku komisariatu policji było przekazanie na ten cel działki i dofinansowanie budowy. O przekazaniu działki rada zdecydowała już w ubiegłym roku. Teraz już nie tak zgodnie podjęła decyzję o dofinansowaniu budowy w przyszłym i 2016 roku. Część mieszkańców jednak uważa, że gmina szasta pieniędzmi, których nie ma na inne ważne dla Rudnika inwestycje. Według inicjatora protestu Zdzisława Kaczora, dyrektora firmy Fakro gmina powinna inwestować w coś co przyniesie zyski, a tu raczej trudno je ocenić