ŚMIERĆ I OPOWIEŚĆ w Stalowej Woli
ŚMIERĆ I OPOWIEŚĆ
„NONDUM” Lidii Amejko
Debiut literacki Lidii Amejko był mistyfikacją. Autorka sprzedała „Odrze” własne opowiadanie jako utwór Borgesa (południowoamerykańskiego pisarza). Jej małe formy dramatyczne drukował „Dialog”. Grano je w teatrach: warszawskim, wrocławskim, opolskim
i w Teatrze Telewizji.
Teksty Amejki żywią się językiem; rozsadza je roztrajkotany dialog, postaci cierpią
na słowotok. Przejrzystość fabuły jest zamazana, wydarzenia nieomal się nie wydarzają
i tracą na znaczeniu; ściślej mówiąc, są ważne o tyle, o ile można o nich opowiedzieć, zinterpretować je, dopowiedzieć ich sens.
Nondum, tytułowy bohater sztuki L. Amejko, to – jak nazywa go autorka – „dziwotwór”. Nie może umrzeć. Wzywa śmierć, wyczekuje jej, bada cudze umieranie.
A śmierć wciąż do niego nie przychodzi. Chociaż Nondum przez posługaczkę Emilię jest układany na śmiertelnym barłogu, wytrwale ćwiczy ostatnie tchnienie: oczy przymyka, usta otwiera – wciąż jest żywy. Nondum nie może umrzeć od wieków, a z tego nasłuchiwania śmierci, słabo słyszy odgłosy życia. Więc wokół niego wciąż coś musi brzęczeć, dźwięczeć, tylko bowiem dźwięk jest dlań przekonywującym świadectwem życia. Kiedyś dyrygował orkiestrą, ale orkiestra pomarła, więc Nondum skazany jest na jazgot niby–wzmacniaczy, niby–telewizora. Ten hałas jest dla niego dowodem, że on sam żyje. A nie może umrzeć,
bo nigdy nie żył naprawdę. Emilia, sługa Nonduma, stworzona jest z jazgotu sługi. Krzątaniny, z lubości gadania o tym, kto, gdzie, jak i dlaczego pomarł. Nondum te opowieści zamiast życia przeżywa, przez chwilę szczęśliwy. Emilię jednak pociąga i uwodzi prawdziwe życie. Chciałaby je sobie ułożyć, wyjść za mąż za ostatniego żyjącego muzykanta z orkiestry. Rozeźlona niemożnością skonania Nonduma, opuszcza go, powierzając opiece Psychopompa. Psychopomp nie tylko „udrażnia przejście na drugą stronę”, ale drażni i kusi. To raczej diabeł i zwykły wymyślacz opowieści. Chce wyprawić duszę Nonduma w zaświaty sposobem prostym lub krzywym. Ofiarowuje Nondumowi historię o jego narodzinach, bo tylko to,
co opowiedziane istnieje, a tylko to, co istnieje, może przestać istnieć. O ile Nondum
za sprawą Emilii i jej opowieści o śmierci zbliża się do tajemnicy i odczuwa zazdrość wobec tych, którzy zaznali w niej ukojenia, o tyle wobec Psychopompa wpada w panikę
i wściekłość. Przeraża go opowieść o nim samym, irytuje absurdalna literackość opowieści. Uwierzywszy w swoją historię, chciałby ją teraz smakować, nie umierać. Dopiero
w zaświatach słuchając pięknej arii, jest w świecie, który zna. Nic się nie zmieniło, Nondum istnieje w swojej historii, zdobył wieczność. Ponad semantycznymi zabawami
i interpretacyjnymi zawikłaniami Nondum jest człowiekiem pragnącym śmierci i śmiercią przerażony.
W spektaklu „Nondum” w wykonaniu Teatru OKNA występują: Emilia – Patrycja Lewandowska, Nondum – Krzysztof Szczepański, Psychopomp – Piotr Barański; reżyseria – Marek Woynarowski, scenografia – Lidia Biernat, kostiumy – Barbara Szeliga, Wiesława Matosz, Ewa Kusińska, światło – Bernard Bernaciak–Trybuch, dźwięk – Marian Wasiuta, Jarosław Surdyka
NONDUM
wg Lidii Amejko
spektakl Teatru OKNA
23 listopada 2014, godz. 19.00
Miejski Dom Kultury w Stalowej Woli / sala kameralna
bilet: 8 zł