Stalowa Wola: Nowy ordynator oddziału Neonatologicznego i nowy sprzęt
Powiatowy Szpital Specjalistyczny w Stalowej Woli ma nowego ordynatora Oddziału Neonatologicznego. Prezentacja nowego szefa oddziału, który od stycznia ma II stopień referencyjności oraz świeżo skompletowanej załogi zostało połączone z prezentacją nowej aparatury zakupionej na oddział. Nowym ordynatorem został lekarz Jan Gdula , znany specjalista pediatrii i neonatologii. O nowej kadrze mówiła dyrektor stalowowolskiego szpitala Monika Pachacz-Świderska
Cały personel oddziału to łącznie 25 osób, do tego dwie osoby z administracji. A nowym sprzętem o jaki wzbogacił się Oddział Neonatologii jest inkubator transportowy, który ratuje życie wcześniakom i innym noworodkom, które rodzą się problemami. Mówił o tym nowy ordynator Jan Gdula
To właśnie inkubator transportowy zakupiony za kwotę 160 tysięcy złotych
Ponieważ nie ma ryzyka niedotlenienia, które uszkadza komórki nerwowe w mózgu. A porodów, w których rodzi się wcześniak lub noworodek z innym zagrożeniem życia, zdarza się czasem nawet 3 w miesiącu
Stąd taki inkubator ze specjalistyczną aparaturą jest niezbędnym wyposażeniem na oddziale. Zakup był możliwy dzięki przekazanym środkom z budżetu miasta Stalowej Woli w kwocie 100 tysięcy złotych oraz środkom przekazanym na ten cel przez Hutę Stalowa Wola w kwocie 50 tysięcy. Obecny na konferencji dyrektor huty Jan Szwedo zadeklarował dalsze wsparcie
Wsparcie zadeklarowali też przewodniczący Rady Miejskiej w Stalowej Woli Stanisław Sobieraj, dziękując jednocześnie radnym za zgodę oraz starosta stalowowolski Janusz Zarzeczny, któremu w poniedziałek w stalowowolskim szpitalu urodził się wnuk. A o tym, że przyszłe mamy coraz chętniej wybierają stalowowolski szpital do porodów świadczy fakt, że rośnie liczba urodzeń. W minionym roku na świat przyszło w tym szpitalu blisko 600 dzieci a w tym roku jest ich już ponad 300. Według ordynatora, ma na to wpływ nie tylko dobra opieka około porodowa, ale również neonatologiczna po wyjściu mamy z dzieckiem ze szpitala.
