Stalowa Wola: Sprawa śmiertelnego wypadku w Jamnicy sprzed 2 lat ciągle jeszcze bez finału.
W Sądzie Rejonowym w Stalowej Woli odbyła się dziś (25 października) kolejna rozprawa w procesie dotyczącym śmiertelnego wypadku, do którego doszło w lipcu 2021 roku między Stalową Wolą a Jamnicą.
W wypadku zginęło małżeństwo, a ich niespełna 3-letni syn został ranny. W tej sprawie na ławie oskarżonych zasiada 39-letni kierowca audi S7 Grzegorz G.
Mężczyzna, jadąc sportowym samochodem, na drodze wojewódzkiej przed Jamnicą wyprzedzał na zakręcie i uderzył czołowo w audi A4, którym jechała rodzina z Przędzela. Prokuratura oskarżyła kierowcę o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz jazdę w stanie nietrzeźwości.
Według ustaleń prokuratury, Grzegorz G. nie tylko wyprzedzał w miejscu niedozwolonym, ale w chwili zderzenia prowadził samochód z nadmierną prędkością (co najmniej 120 km/h), miał co najmniej 3 promile alkoholu i był pod wpływem leku, który negatywnie wpływa na zdolności psychomotoryczne.
Podczas poprzedzającej dzisiejszą, wrześniowej rozprawy zeznawali kolejni świadkowie oraz wypowiadali się biegli z Instytutu Ekspertyz Sądowych, którzy wykonali rekonstrukcję tego wypadku drogowego i biegły z zakresu medycyny sądowej. Dziś podczas rozprawy uczestnicy obejrzeli te symulacje. Obrona przedstawiła zarzuty dotyczące wykonanych symulacji i opinii biegłych. W piśmie zawierającym zarzuty domagała się wykonania eksperymentu procesowego w warunkach pogodowych w jakich doszło do wypadku.
Podczas rozprawy obrońca Andrzej Mucha zawnioskował, aby wcześniej wykonać taką symulację, bo w jego ocenie Grzegorz G. w związku między innym z warunkami pogodowymi nie widział nadjeżdżającego samochodu. Oddalenia wniosków domagał się prokurator Michał Lasota:
Podczas dzisiejszej rozprawy wysłuchano również oświadczenia Grzegorza G. Mężczyzna winą za wypadek obarczył kierowcę audi A4, który zginął w wypadku, wskazując, że to on odpowiada za to, że doszło do zderzenia. Do tego oświadczenia odniósł się prokurator Lasota:
Na tym jednak nie koniec, ponieważ obrońcy oskarżonego chcieliby przesłuchania trzech kolejnych biegłych w zakresie alkochemii, toksykologii i informatyki śledczej. Sąd wyznaczył kolejną rozprawę na 15 listopada.