Stalowa Wola: Były włodarz o ławkach i książkach.

Data publikacji: Kategoria: , Zamieścił: Dominik Siatrak

Dlatego były prezydent stwierdził, że można mieć do niego o to zarzuty, ale na pewno nie jest to przejaw niegospodarności ani tym bardziej przekręt. Jedno jest pewne, ławki przysporzyły nieco rozgłosu Stalowej Woli.
(Marta Górecka)
Były prezydent odniósł się również do sławetnych ławek w parku za 100 tysięcy złotych. Ich koszt wynikał ze zmian podatkowych, które objęły artystów w 2014 roku. Miasto nie zdążyło wypłacić artyście pieniędzy w 2013 roku i profesor dużo stracił. Stąd była to próba rekompensaty

Były prezydent zachęcił swojego następcę, który uznał, że wydatki na wydawnictwa przekroczyły dopuszczalne normy, by obejrzał wywiad z biskupem Adamem Lepą o upadku czytelnictwa

Po tym jak prezydent Lucjusz Nadbereżny uznał za szastanie kasą przez poprzednika wydatek środków na promocje miasta były prezydent postanowił się odnieść do zarzutów. A chodzi o pół miliona złotych, jakie były prezydent Andrzej Szlęzak wydał na publikacje książkowe. Prezydent Nadbereżny zarzucił, że to żadna promocja dla miasta, bo poza informacją o sfinansowaniu przez Stalową Wolę nie traktowały o mieście i trafiały do bibliotek. Andrzej Szlęzak ma na ten temat inne zdanie