Stalowa Wola: Zbiorniki retencyjne na nadmiar deszczówki.
Prezydent przewiduje jednak, że Stalowa Wola by uporać się z nadmiarem wody deszczowej będzie potrzebowała około 2 lat.
(Marta Górecka)
Wydaje się, że najszybciej problem zalewanej ulicy zniknie na Niezłomnych. A to za sprawą przebudowy Przemysłowej
Dlatego pewnym rozwiązaniem, choć może się okazać, że niezbyt doskonałym może być budowa zbiorników retencyjnych
Stalowa Wola szuka sposobu na rozwiązanie problemu z kanalizacją deszczową w mieście, która po wielkich ulewach nie radzi sobie z odbiorem wody. A problem jest duży, bo po burzach ulice zamieniają się w rozlewiska, a Stalowa Wola zmienia w miasto na wodzie. Największe problemy występują na ulicy Niezłomnych, ale też ulicach 1-go Sierpnia, Kilińskiego czy Okulickiego. Podobnie sytuacja ma się z terenami handlowymi przy hali targowej. Nie mówiąc już o budynkach kondygnacjami podziemnymi. Prezydent Stalowej Woli Andrzej Szlęzak przyznaje, że kanalizacja nie była projektowana na tak intensywne opady, a miasto nie ma tak dużych pieniędzy, by wyłożyć na kompletną przebudowę całej 'burzówki