Stalowa Wola:Polacy na Litwie nie czują wsparcia
Polacy na Litwie nie czekają z założonymi rękami na pomoc, o czym świadczy ich obecność w samorządach i parlamencie litewskim.
Po raz pierwszy też Polacy weszli w skład koalicji rządzącej. Wiele sobie obiecują po tej koalicji, jak choćby przeforsowanie ustawy o mniejszościach narodowych, czy szkolnictwo. To jednak odwleka się w czasie. Ale udaje się wprowadzać inne sprawy ważne dla poprawy życia mieszkańców, jak choćby zwiększenie finansowania remontu dróg wiejskich. Są też perspektywy na większe dofinansowanie małych szkół, co jest istotne dla funkcjonowania placówek z polskim językiem nauczania.
(Marta Górecka)
Radny Wilna i dyrektor Gimnazjum w Niemieżu Zbigniew Maciejewski przyznał, że w sytuacji, gdy nie ma wsparcia ze strony polskiego rządu bardzo ważne jest wsparcie ze strony polskich organizacji i samorządów
I według gości póki co wizyty znanych i wpływowych osób z Polski kończą się jedynie na obietnicach. A niestety to na czym bardzo zależy Polakom na Litwie, ciągle jest nie załatwione
Mówił o tym również wicemarszałek Narkiewicz
Dobitnie o kwestii pomocy ze strony polskiego rządu mówił na spotkaniu z dziennikarzami kierownik Działu Kultury, Sportu i Turystyki Samorządu Rejonu Wileńskiego i prezes Koła Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Edmund Szot
W Stalowej Woli po raz kolejny gościli Polacy z Litwy. Na zaproszenie prezydenta Andrzeja Szlęzaka przyjechali samorządowcy, działacze społeczni, oraz przedstawiciele świata kultury i przedsiębiorcy. Gościł też wicemarszałek Sejmu Republiki Litewskiej, Polak Jarosław Narkiewicz.
Prezydent Szlęzak przyznał, że trwające już od dłuższego czasu kontakty Stalowej Woli z mieszkającymi na Litwie Polakami są okazją do poznania problemów, z jakimi się borykają