Szpital płacił. Miasto oddawało. Tym razem mechanizm nie zadziałał.
– Z pomocą miasta czy bez nowy mammograf trafi do szpitala podsumowuje dyrektor Młodawski.
Obecnie w szpitalu działa mammograf analogowy złożony z dwóch tego typu urządzeń.
Wypowiedź dyrektora szpitala prezydent nazwał żerowaniem na ludzkich emocjach.
Od wielu lat szpital płacił samorządowi podatek, a miasto przyznawało lecznicy dotacje celowe w takiej samej wysokości. Tym razem podobny mechanizm nie zadziałał. Tłumaczy Zbigniew Młodawski.
Dyrektor tarnobrzeskiego szpitala zwrócił się do prezydenta miasta oraz radnych z prośbą o dotację w wysokości 200 tysięcy złotych na zakup mammografu. Prezydent postawił warunek. Dotacja może zostać przyznana jeśli szpital ureguluje zaległość podatkową, a to blisko pół miliona złotych.
Siedemnastoletni analogowy mammograf funkcjonujący w tarnobrzeskim szpitalu popsuł się w maju. Nowy cyfrowy, kosztuje milion 200 tysięcy złotych. Takim – zdaniem dyrektora szpitala Zbigniewa Młodawskiego – powinna dysponować placówka, w której pierwszego lipca rozpoczął działalność całodobowy oddział chemioterapii. Obecnie trwają rozmowy dyrekcji szpitala z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska w sprawie kredytu w wysokości miliona złotych, który lecznica miałaby zaciągnąć na zakup sprzętu. Ponadto o 200 tysięcy złotych dotacji dyrektor wystąpił do radnych i prezydenta.
Prezydent Norbert Mastalerz liczy na to, że szpital zapłaci podatek.