Tarnobrzeg. Nie chcą wycinki drzew w mieście. W tej sprawie odbyło się spotkanie informacyjno-konsultacyjne.
Na spotkanie informacyjno-konsultacyjne dotyczące wycinki drzew w Tarnobrzegu oraz tego jak ją powstrzymać przyszło blisko sto osób. Wydarzenie odbyło się w poniedziałkowe popołudnie w amfiteatrze na terenach zielonych nad Wisłą. Jego organizatorem była rzeszowska fundacja „Będzie dziko”.
Część mieszkańców miasta sprzeciwia się wycinaniu drzew, które przewiduje projekt przebudowy dróg na osiedlu Przywiśle. – Tak daleko idące zmiany powinny być konsultowane z mieszkańcami – powiedział Piotr Wiącek mieszkaniec Przywiśla.
Niektórzy tarnobrzeżanie mają żal o już usunięte drzewa, chociażby przy ulicy Kochanowskiego, która jest obecnie modernizowana. Wśród nich jest Pani Dorota.
-Chcemy zasygnalizować, że jest w mieście grupa ludzi, którym bardzo zależy na zrównoważonym rozwoju Tarnobrzega i na tym, żeby odbywał się on w sposób bardzo przemyślany i z wyczuciem – mówiła jedna z uczestniczek spotkania Katarzyna Zych Sławińska.
-Tej inicjatywy by nie było gdyby nie mieszkańcy. To oni zwrócili się do fundacji „Będzie dziko” o wsparcie – mówi przedstawiciel fundacji Zbigniew Mieszkowicz.
Podczas spotkania udostępniono wzór petycji fundacji „Będzie dziko”, który ma zostać rozprowadzony wśród mieszkańców, a finalnie trafi do prezydenta Tarnobrzega. Petycję przygotowała również jedna z mieszkanek miasta.
– Zgodnie z tym czego oczekują mieszkańcy rezygnujemy z budowy ścieżek rowerowych na Przywiślu, w ten sposób większość planowanych do wycinki drzew zostanie oszczędzona – powiedział na konferencji przed spotkaniem nad Wisłą prezydent Tarnobrzega Dariusz Bożek.