Tarnobrzeg. Potrzebny neonatolog. Czarny scenariusz – zamknięcie „porodówki”.
Na już potrzebny jest neonatolog w Szpitalu Wojewódzkim w Tarnobrzegu. Z zapowiedzi wynika, że z końcem marca, na emeryturę przejdzie kierownik Oddziału Noworodków, Wcześniaków i Patologii Noworodka, jednak obecnie nie ma jej kto zastąpić. Swoim lękiem o przyszłość Oddziału Neonatologicznego jak i Oddziału Położniczo – Ginekologicznego i Patologii Ciąży dzieli się kierownik tego drugiego, Maria Madoń. Dyrektor szpitala, Wiktor Stasiak z jednej strony przyznaje, że obawy lekarzy są uzasadnione, z drugiej – studzi emocje.
Zarówno neonatologia jak i oddział położnictwa Szpitala Wojewódzkiego w Tarnobrzegu mają drugi stopień referencji. To oznacza, że mogą w nim rodzić kobiety będące w ciąży zagrożonej, a placówka jest przygotowana do intensywnej opieki nad wcześniakami i noworodkami z problemami zdrowotnymi.
– To swego rodzaju naczynia połączone – mówi kierownik, Maria Madoń.
– Nie po to wprowadziliśmy znieczulenia do porodu czy dietę mamy, żeby dziś te dwa oddziały ograniczać czy likwidować – powiedział dyrektor tarnobrzeskiego szpitala, Wiktor Stasiak.
Kierownik położnictwa przyznała, że wiele pacjentek zadaje dziś pytanie o przyszłość oddziałów. – Nie potrafię na nie odpowiedzieć – stwierdza Maria Madoń.