Tarnobrzeg. Poważne konsekwencje za wykładanie resztek jedzenia na trawnik.
O tym, że za wyrzucanie resztek jedzenia przez okno mogą grozić poważne konsekwencje przekonali się najemcy mieszkania jednego z bloków Tarnobrzeskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego.
Sąsiedzi przez blisko trzy lata prosili o interwencje i składali skargi w sprawie lokatorów, którzy resztki jedzenia wyrzucali na trawnik przed budynek. W końcu w związku z długotrwałym naruszeniem zasad współżycia społecznego przez zaśmiecających i brakiem ich reakcji na apele mieszkańców i TTBS, zarząd spółki podjął decyzję o wypowiedzeniu umowy najmu.
Mówi prezes TTBS Łukasz Mędrykowski.
W miniony czwartek została zawarta ugoda pomiędzy najemcą, jego pełnomocnikiem i spółką TTBS, w której najemca zobowiązał się do bezwzględnego przestrzegania zasad porządku domowego, w szczególności niezaśmiecania resztkami pożywienia otoczenia budynku, ale też zaprzestania zakłócania ciszy nocnej. Tym samym wypowiedzenie umowy najmu zostało anulowane.
Spacerując między blokami w Tarnobrzegu niestety można się natknąć na kromki starego pieczywa, pozostałości z obiadów, kości czy resztki innych produktów żywnościowych. Wykładanie jedzenia na osiedlach, pomijając estetykę stanowi pożywkę dla robactwa, gryzoni oraz zwierząt bezdomnych. Stwarza to również zagrożenie sanitarno-epidemiologiczne. Rozwiązanie problemu nie jest jednak łatwe, mimo, że wiedzą o nim straż miejska, spółdzielnie i miasto. Trudno bowiem winowajcę złapać na gorącym uczynku. Pomocni mogą być sami mieszkańcy.