Tarnobrzeg. Najbliżsi górnika, który przed czterema laty zginął przy rekultywacji wyrobiska w Piasecznie otrzymają zadośćuczynienie.
Z kolei ubezpieczyciel kopalni uznał, że powstanie osuwiska w Piasecznie było zdarzeniem losowym, za które nie ponosi odpowiedzialności. Kopalnia będzie się starać o udział towarzystwa ubezpieczeniowego w uznaniu roszczenia na zasadzie solidarnej odpowiedzialności i zwrotu połowy kwoty wypłaconej rodzinie.
W maju 2011 roku doszło do osunięcia się ziemi przy wyrobisku w Piasecznie. W wyniku tego powstała zatoka o powierzchni sześciu hektarów, poziom wody w wyrobisku podniósł się o ponad pół metra, przemieszczeniu uległo 600 tysięcy metrów sześciennych ziemi. Osuwająca się masa pochłonęła dwie pracujące przy rekultywacji wyrobiska spycharki. Operator jednej z nich nie zdołał uciec.
Likwidator Kopalni Siarki Machów, Wojciech Wąsik.
Kopalnia Siarki Machów w Likwidacji wypłaci zadośćuczynienie za doznaną krzywdę synowi i konkubinie Piotra Foremniaka, którego przed czterema laty pochłonęły masy ziemi przy wyrobisku w Piasecznie. Jego ciała nie odnaleziono.
Likwidator Kopalni Siarki Machów, Wojciech Wąsik podpisał w tej sprawie ugodę z pełnomocnikiem rodziny zmarłego, która po tragedii wystąpiła do przedsiębiorstwa z roszczeniem o odszkodowanie.
Mówi pełnomocnik rodziny, adwokat Monika Żelazkiewicz-Pawluczuk.