Tarnobrzeg. Pracownicy Szpitala Wojewódzkiego w Tarnobrzegu w sporze zbiorowym z dyrekcją placówki.
Dyrektor Stasiak ma nadzieje, że wciąż jest możliwy odpowiedzialny dialog z załogą na temat funkcjonowania szpitala i ewentualności jakie wynikają z kontraktu placówki z Narodowym Funduszem Zdrowia. Termin kolejnych rozmów z pracownikami jest wyznaczony na najbliższy piątek.
Oprócz podwyżki wynagrodzeń załoga szpitala chce także przywrócenia premii w wysokości 20% i wyższej stawki funduszu socjalnego.
Przychody szpitala w bieżącym roku to 60 milionów złotych. Z czego wynagrodzenia pochłaniają ponad 70% tej kwoty.
Minimum ośmiuset złotych podwyżki domagają się pracownicy tarnobrzeskiego szpitala reprezentowani przez pięć związków zawodowych działających przy lecznicy. Mowa o około 700 osobach. Lekarze nie uczestniczą w sporze.
Podwyżka wynagrodzeń o 800 złotych brutto z wyrównaniem od 1 stycznia 2014 roku oznaczałaby dla szpitala wydatek rzędu 16 milionów złotych. Nierealne. Mówi dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Tarnobrzegu – Wiktor Stasiak.