Tarnobrzeg. Rozwiązywanie kociego problemu.
Ponadto sierść kota jest silnym alergenem. Zwierzęta te mogą przenosić choroby skórne, pchły, a ich kał może być zanieczyszczony pasożytami.
Problem zwierząt żyjących w sąsiedztwie 'piątki' i wałęsających się po przedszkolnym ogrodzie istnieje od około dwóch lat. W tym roku się nasilił. Regularnie dokarmiane przez okolicznych mieszkańców koty bardzo się rozmnożyły. Nie boją się ludzi, zostawiają odchody. Wiadomo już, że niektóre są chore.
Mówi koordynator do spraw higieny dzieci i młodzieży Powiatowej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej w Tarnobrzegu Małgorzata Dąbek.
Dzieci z Przedszkola numer 5 przy ulicy Dekutowskiego w Tarnobrzegu decyzją SANEPID-u nie mogą korzystać z dużej części placu zabaw zlokalizowanego na terenie placówki. Wszystko przez koty, które ogród przedszkolny traktują jak własne siedlisko.
Na polecenie prezydenta miasta dziś pracownicy służb sprzątających usunęli prowizoryczną budkę przymocowaną do ogrodzenia przedszkola. Do tej pory zwierzęta znajdowały w niej schronienie.
Obecna na miejscu pracownica Urzędu Miasta w Tarnobrzegu powiedziała, że zostaną przetransportowane do weterynarza. Kocice będą wysterylizowane, samce wykastrowane. Wszystkie łącznie z młodymi, wyleczone z ewentualnych chorób trafią do adopcji. Akcję wyłapywania kotów przeprowadzą członkowie Tarnobrzeskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt wraz z wolontariuszami.
Mówi dyrektor Przedszkola numer 5 Wanda Kozak.